Doświadczenia Joanny z kursu hiszpańskiego w Madrycie

Joanna niedawno zarezerwowała intensywny kurs hiszpańskiego w Madrycie z Estudia-España i zgodziła się porozmawiać z nami o swoich doświadczeniach. Mamy nadzieję, że jej odpowiedzi zachęcą Cię do zrobienia kroku w kierunku nauki hiszpańskiego tam, gdzie jest to język ojczysty.

Co sprawiło, że zdecydowałaś się na kurs hiszpańskiego w Hiszpanii?

Joanna: Uczyłam się hiszpańskiego przez dwa lata w liceum i kiedy pojechałam tam na wakacje w tym czasie, wspaniale było móc powiedzieć kilka słów - zwłaszcza, gdy moi rodzice i chłopak nie potrafili. Zawsze lubiłam zajęcia w szkole i mieliśmy świetnego nauczyciela. Później na uniwersytecie ktoś, z kim studiowałam, wspomniał o kursie hiszpańskiego w Walencji i brzmiało to niesamowicie. Zacząłem szukać w Internecie, jakie są możliwości i ostatecznie zdecydowałem się na to. Szczerze mówiąc, nie pamiętam dlaczego wybrałem Madryt. Myślę, że spodobał mi się pomysł wyjazdu do stolicy.

Na jak długo wyjechałaś?

Joanna: Pojechałam na 6 tygodni latem 2022 roku. Chciałam podszkolić swój hiszpański i starałam się wyjechać na tyle czasu, na ile było mnie stać.

Jaki był Twój poziom hiszpańskiego przed wyjazdem do Hiszpanii?

Joanna: Myślę, że w tamtym czasie mój poziom wynosił A2. Przed wyjazdem do Hiszpanii miałam tylko lekcje w szkole średniej.

Jak wyglądały zajęcia?

Joanna: Pierwszego dnia w szkole każdy musiał zrobić rodzaj testu oceniającego, zanim zostaliśmy podzieleni na klasy. Test trwał 30-40 minut i wydawało się, że wszyscy w grupie, do której trafiłam, są na podobnym poziomie. Był niewielki zakres, ale w sumie powiedziałbym, że byliśmy na tym samym poziomie. Ludzie byli świetni, a trener i metody nauczania pomogły wszystkim szybko się poznać i zawsze było fajnie być w klasie.

Czy dużo się nauczyłaś?

Joanna: Tak, wiele się nauczyłam! To było niesamowite. Nauczyciel używał tylko hiszpańskiego w klasie od samego początku. W klasie mieliśmy mieszankę narodowości - Belgów, Irańczyków, Szwedów, parę Portugalczyków i dwóch Niemców. I ja, jedyny Brytyjczyk. Naszym wspólnym językiem był hiszpański, więc w miarę jak poznawaliśmy się i spotykaliśmy poza klasą, mówiliśmy ze sobą coraz więcej po hiszpańsku. Powiedziałbym, że wiele nauczyliśmy się od siebie nawzajem, a także od nauczyciela w klasie. Dla mnie osobiście myślę, że coś "kliknęło" po czwartym tygodniu. Wiedziałem, że dużo się uczę, ale czasami miałem dni, kiedy wydawało mi się, że robię powolne postępy. Ale w piątym i szóstym tygodniu naprawdę zobaczyłem i poczułem postęp. Na przykład nasz nauczyciel zabrał nas do kina i wszyscy byliśmy zdumieni, jak wiele zrozumieliśmy - w zasadzie cały film!

Czy możesz powiedzieć nam coś więcej o szkole i samym Madrycie?

Joanna: Madryt jest niesamowity. Jeśli lubisz duże miasta, będziesz szczęśliwy w Madrycie. Jest tam tak wiele do zrobienia. Kultura, muzea, rozrywka. W Madrycie jest też wielu studentów, więc w niektórych częściach miasta jest studencka "scena". Życie nocne jest świetne. W ciągu dnia uwielbiałam parki i stare miasto Madrytu.

Szkoła znajdowała się w świetnym miejscu, w pobliżu Pałacu Królewskiego i Plaza Mayor. Było tam wiele rzeczy do zobaczenia i zrobienia - parki, bary i kawiarnie, a w dzielnicy panowała naprawdę miła atmosfera. Mieszkałam w apartamencie w tym samym budynku co szkoła, więc była to moja dzielnica przez 6 tygodni. Łatwo było się stamtąd dostać do innych części Madrytu. Personel w szkole był bardzo przyjazny i pomocny. Nauczyciele byli zawsze zaangażowani w dodatkowe zajęcia organizowane przez szkołę i wydaje się, że naprawdę kochają swoją pracę.

Czy jest coś, co Ci się nie podobało?

Joanna: Nie lubiłam opuszczać Madrytu! Ale szczerze mówiąc, nie bardzo. Był jeden tydzień z sześciu, w którym szkoła musiała przełożyć nasze zajęcia o tydzień. Mieliśmy lekcje rano, a w tym tygodniu mieliśmy lekcje po południu. Nie stanowiło to większego problemu. Poza tym cały wyjazd był naprawdę udany. Wszystko było naprawdę dobrze zorganizowane. Jeszcze jedna rzecz. W Madrycie było gorąco! Zacząłem tam kurs w lipcu. Szkoła i zakwaterowanie były w porządku dzięki klimatyzacji, ale było kilka dni, kiedy na ulicach było bardzo gorąco.

Co powiedziałabyś komuś, kto zastanawia się nad kursem hiszpańskiego w Hiszpanii?

Joanna: Powiedziałabym przede wszystkim: "Nie martw się!". Miałam te same obawy, które prawdopodobnie ma każdy. Martwiłam się, że mój hiszpański nie będzie wystarczająco dobry. Martwiłam się, bo po raz pierwszy podróżowałam sama. Martwiłem się nawet, że 6 tygodni to za długo. Teraz mogę szczerze powiedzieć, że nie było się czym martwić. Wszystko poszło gładko, od rezerwacji kursu po otrzymanie kluczy do mieszkania. Dla mnie 6 tygodni było idealne, ale spotkałem innych ludzi, którzy robili krótsze ORAZ dłuższe wyjazdy. Zdecydowanie zrobiłabym to ponownie - i prawdopodobnie zrobię!

Joanna uczyła się hiszpańskiego w szkole Eureka w Madrycie i zarezerwowała kurs z Estudia-España